Drużyny Zaciężnej Księżnej Anny

Andrzej

Spokoko, na razie jako jedyny kierowca mowie iż problemem dla mnie nie będzie jechać do mordoru odwieźć sprzęt, tylko prośbę bym miał żeby ktoś ze mną się wtedy zabrał bo samemu te namioty i blachy nosić to smutno. Ale to dogadamy na miejscu Smile

lea

Kto ma problem to go ma...Onix nie wiedziałam kto bierze umowę a nie zamierzam z każdym pytaniem dzwonić do Ciebie.

Kwestie namiotu ustaliliśmy na zebraniu - żaden inny namiot się nie nada oprócz bractwowego bo każdy inny trzeba wkopać.
Z samochodem do muzeum pomaga nam Andrzej - jeśli nie będzie kierowcy na powrót poprosimy o przechowanie.

Ciekawi mnie co za Bractwo nas odwiedzi...a może to My - Drużyna Ksieżnej Anny - Jeśli przez tyle lat współpracy nie pamiętają naszej nazwy to w przyszłym roku podpiszmy z nimi ze 3 umowy jako:
Drużyna zaciężna - tylko zbrojni
Bractwo Księżnej - tylko stroje
Zrzeszenie średniowiecznej kuchni - wystawimy im karczmę z podpłomykami ...hehe
Dzięki ich uprzejmości nasza umowa nie będzie na 1500zł tylko na 3000 co najmniej Razz

No to szykuje się przemeblowanie im bruku... będzie trochę roboty zatem proszę by jak najwięcej pojawiło się osób pod mordorem na 15.00 lub w muzeum przed 16.00

PS. Nie zapomnijmy w tym roku odciągów...

Andrzej

Może z tym brukiem nie będzie tak źle - na sieradzu hornoowi udało się w kostkę brukową śledzie powbijać to nam się nie uda? Very Happy

P.S. Już raz pamiętam jak postanowiliśmy zostawić sprzęt w muzeum. Tydzień szorowania blach ze rdzy to był tak Very Happy

lea

Ale to było wtedy jak zostawiliśmy je na dziedzińcu i następnego dnia przyjechał do nich basen Smile

Onix

Mowilem na Zebraniu ze biorę na Siebie umowę, stąd też myślalem, ze wiadomo o tym, dlatego tez odebrałem to personalnie. Mimo wszystko, tekst dosyc ostry.

Sprzęcior trzeba zabrać bo to pozniej wiecej problemu w niedziele/poniedzialek to odebrać Smile

a jeszcze ie daj boze znow nas zaleje.
Moze uda mi sie być wcześniej pod mordorem, to wtedy Ci Andrzejku pomogę, jednak nie mogę obiecac Sad

Porozsylam jutro Smsy do ludzi, na wypadek gdyby ktoś nie byl na bierząco.
Licze ze ktoś na pewno jeszcze tam bedzie pod mordorem Smile

Agat.

Wczoraj dowiedziałam się, że jednak mam dyżur w pracy. Postaram się w takim razie być jak najwcześniej w muzeum...

Mateusz

Ja jakby coś na pewno pod Mordorem będę, służę więc swoją pomocą...
Btw: czy istnieje szansa, że będzie nam potrzebny drugi samochód? Bo jak tak, to mogę też wziąć, ale nie wiem zwyczajnie czy jest sens Wink

lea

Na ostatnim zebraniu Ty z Marzeną przepychaliście kto bierze umowę i w trakcie waszej rozmowy kolejne 3 osoby mówiły że jak jest potrzeba to umowę wezmą.
Także de facto kto co i jak dowiedziałam się dopiero po moim "ostrym"

Samochód... myślę że jeden nam wystarczy...zapakujemy go po dach a dupki zawieziemy MPK

Pod Mordorem zapowiedzieli się:
Dante
Andrzej
Mati
Ja
Nie wiem czy Jędrek... bo przywozi Uniejowiaków i Jedzie do muzeum Bimbermana
Dojadą na nockę:
Agata
Agnieszka
Jędrek

Walczący:
Dante, Tytus, Paweł, Onix, Jędrek, Adam - jest was tylu że spokojnie się zdążycie pozamieniać.

Dziewczyny w wierzchnich kiecuszkach - zapewnijcie sobie siedzonka... zrobimy sobie lożę szyderców i póki się da możemy szyć haftować itd Smile

To do jutra Smile

Paweł

Z racji, że ja z osób obecnych na nocy muzeów mam najdłuższą drogę do mordoru to jest prawdopodobne, że nie uda mi się dotrzeć na czas, ale postaram się być Very Happy

Onix

Hejho

Dziękuje wszystkim za swoj wklad w sukces tego pokazu
Panowie ladne walki, Dziewczyny swietna robota z plebejami, Mati i Andrzej ogarneli ladnie konferansjerke Wink

No i reszta ekipy która pomagala przy wszystkim.

No i dziękuje ogromnie za to ze nie bylo widać piwkowania Smile

Z początku jak to zawsze byly pewne problemy i przeszkody ale szybko z nimi sie uporaliśmy

Teraz tylko czekać na wypłatę
Mam nadzieje ze to ostatni rok gdy były takie jaja z kasą.

A co do calości - to nie wiem jaka jest wasza opinia, ale uwazam ze ten przedni dziedziniec jest fajniejszą opcja Smile

Tak wiec jeszcze raz dziękuje wszystkim za ten pokaz!

Agat.

Ja również dziękuję. Moja pierwsza oficjalna z Wami! Udana! Oby tak zostało. Czego sobie (i wam ) życzę Smile

Mateusz

Z mojej strony również serdeczne podziękowania dla wszystkich, bawiłem się świetnie, z resztą jak co roku Wink

I jestem pozytywnie zaskoczony tym, jak się to udało ogarnąć na tym zewnętrznym dziedzińcu, nie będę wyrokował czy to lepiej czy gorzej, ale na pewno wyszło zdecydowanie pozytywniej niż się spodziewałem ;]
Dla mnie ten wieczór na duży plus

Andrzej

W sumie, to z tym dziedzińcem to racja: primo, nie musimy przepychać siez blachami co godzinę przez całe muzeum coby dać pokazik, secundo: kontakt z publicznością udało sie ograniczyć do małego obszaru, no i tertio: więcej miejsca. Quarto -namiot tam sie rozbija b. dobrze Very Happy

Generalnie udany pokazik. Przypominam się tylko tym co sie zdeklarowali o 12 pod mordownia do rozładowania sprzętu.