Drużyny Zaciężnej Księżnej Anny

Hybryda

Mój drogi pamiętniczku....

Pisze do ciebie, bo do kogo innego mogła bym się zwrócić z nurtującymi mnie pytaniami, z przeżyciami tak mocno wiążącymi me serce i umysł, oraz planami związanymi ze mną oraz mymi bliskimi?

Piszę do ciebie bo jestem "nowa".
Nowa w jeszcze obcym mi świecie, wśród nie do końca poznanych mi ludzi i ciągle nowych miejsc...
Piszę, bo jestem smutna, bo mam tylko jedną sukienkę...

Sukienka mój drogi pamiętniczku to jeszcze nic. Nie mam kubeczka, nad czym wielkie niczym owoce jabłoni łzy ronię, niby w pokucie wielkiej się zatapiam, smutek ciągle z tego powodu w sobie duszę.
Pytasz o co chodzi mi z kubeczkiem? A no o to że do aluminium, nijak gliniane uszko doczepić się nie chce.

Pocieszam się jednak widelcem drewnianym który jak skarb wszędzie z sobą noszę, zarówno do kąpieli jak i do snu się z nim udaje, bo ten przynajmniej pewność mi daje że z głodu nie zemrę.

Mówisz głupstwa, czas na wszytko przyjdzie. Ja mówię k*** i ja pie*** bo chce już. Sakieweczka jednak pusta, dno jej smutno mruga do mnie. A ja do dna łypie okiem, bo może jakiś srebniczek jednak się ostał. Próżne to jednak mój drogi pamiętniczku nadzieje.

Jużem myślała że jakiego cnego rycerza znajdę i jemu do sakiewki skocze, jednak i to same mrzonki były, bo rycerze którzy mnie dotychczas mijają to jedna sodomia i na blade kobiece lico nawet spojrzeć nie chcą.
Mówisz że bezpiecznie przynajmniej, ja mówię że nawet w piekle przez takie coś miejsca dla nich nie ma.

Będę mój drogi pamiętniczku na spoczynek się udawała bo późna pora, a obowiązków na jutro w bród.
Odezwę się do ciebie pamiętniczku jutro.

PS. wydaje mi się że w samej chustce na głowie wyglądam nad wyraz niekorzystnie....

Krygier

Nie do końca rozumiem Twój problem, ale jeśli chodzi o przedmioty codziennego użytku takie jak miska, nóż, kubek etc to mogę Ci pożyczyć bo mam tego od zarąbania i nawet jakbym jechał na Grunwald to nie będzie problemu

Krygier

sukienki Ci nie pożyczę bo wtedy chłopaki poczuliby się zdradzeni

Hybryda

a gdzie solidarność jajników!?!?

Krygier

preferencje wzięły górę

Hybryda

witaj mój drogi pamiętniczku...

piszę do ciebie by podzielić się swym pomysłem jak i przemyśleniami
pomysł nad wyraz ambitny
ale cóż poradzić kiedy siedzę w tej twierdzy obwarowanej sobie podobnymi z wielkiej płyty, czasem tylko na balkonik wyjdę dymka puścić i z wróblami poplotkować
pytasz co to za pomysł?

ano będzie mi potrzebne piec metrów bielonego lnu
i tamborek oczywiście
ale ten pewnikiem, kiedy matule pojadę odwiedzić sobie skonstruuje
chodzi o tkaninę z bayeux
tyle że to będzie tkanina damy Karolinki od Księżnej Anny, choć nie ukrywam pamiętniczku że pewnikiem i inne damy siądą ze mną przy tej mozolnej pracy
bo jakież inaczej rozchwiać mężów mych zbrojnych jak nie przez baner reklamowy?
będą ci oni mieli lśniące zbroje na sobie, a w rekach będą dzierżyć oręż,
konno i pieszo
w otoczeniu gryfów, wschodnich roślin i zawiłych ornamentów
pytasz po cholerę mi to?
a ja mówię że w zamku wisieć będzie, otoczona portretami dowódców na deskach lipowych malowanych, wśród poroży i skór, tarcz co znak walki nosić będą na sobie i zdobycznych skarbów
wszytek to by wielkość i trud jaki rycerze swym żywotem udowadniają uwidocznić i przybyłych onieśmielić...

Krygier

pomysł dobry jak każdy inny.. co Ty palisz? daj mi namiary na to

Hybryda

żeby mi później psy na kwadrat wpadły?
o co to to nie...

Krygier

to chociaż poczęstuj skoro takie jazdy są po tym

Hybryda

polecam w dużych ilościach a'la Cordon Bleu
mi się po tym zawsze humor poprawia Wink

Krygier

to ja na początek 1 worek poprosze

Hybryda

witaj mój drogi pamiętniczku...
tak wiem długo nie pisałam, ale to przez natłok obowiązków

bo widzisz bardzo dużo się działo, ale teraz to już święty spokój bo wszytko zapięte na ostatni guzik
o czym mówię?
o Grunwaldzie....

najcudowniejsi w tym wszystkim są ludzie
ferwor barw charakterów, niczym tęcza, a na końcu kociołek ze skarbami
rubiny uśmiechów, złote słowa dla każdego, diamenty roziskrzonych spojrzeń, srebrne pomocne dłonie, bursztynowe porady, kryształowe śmiechy

a stroje?
nigdy na dworze niemieckim, ba francuskim nawet nie było tylu barw i kolorów
prędzej byś rzekł ze zastępy anielskie na ziemie zeszły niż że zwykli ludzie w tak pysznych strojach chadzają

i to wszytko wśród natłoku obowiązków codziennych jak i również ku uciesze gawędzi przed którą ci królewicze i królewny chadzają w chwilach wolnych

jak nic dworem królewskim możemy się mianować
skromność jednak nasza żadnemu z nas nie pozwala korony na głowę sobie nałożyć

lea

a ja mam diadem:p

...nie ze złota czy też srebra bo grosików u mnie mało
ale zawsze jakoś tak by dla mody przybywało
mam diademik toż nałęczke co swym blaskiem jasno świeci
gdy w niech chodze to królewne widzą we mnie dzieci;)

Dante

Ła tam, królewnę... jakiś pacan na ulicy zobaczył nawet Matkę Boską (ja nie żartuję)!

Hybryda

to nie trudne w Polsce, gdzie wszędzie wisi jakiś obrazek, albo stoi kapliczka Wink

ja jak długo nie pale to wszędzie widzę papierosy